Otwieram nowy rozdział w moim życiu zawodowym i nie mogłam wymarzyć sobie lepszego początku. Dziś z ogromną radością dzielę się z Wami pierwszym wpisem z cyklu, w którym będę opowiadać o tworzeniu mojego logopedycznego gabinetu marzeń – miejsca przyjaznego dzieciom, wspierającego ich rozwój, pełnego ciepła, koloru i sensu.
To miejsce powstaje w nowowybudowanym domu – miejscu, które projektowałam od fundamentów nie tylko z myślą o swojej rodzinie, ale też z myślą o dzieciach, które będą tu przychodzić na terapię. Przestrzeń została przemyślana tak, by każdy jej element wspierał małego człowieka – jego emocje, potrzeby i możliwości.
Zanim pojawiły się meble, zanim na ścianach zawisły plakaty, zanim trafiły tu książki, gry i pomoce, pierwszymi mieszkańcami nowej przestrzeni zostali… Lucek i Tola. Para dzieci, którą kupiłam z myślą o stworzeniu symbolicznego punktu zaczepienia dla przyszłych małych pacjentów. Lucek i Tola to nie tylko ozdoba. To nie są „zwykłe figurki”. To postacie, które od teraz będą towarzyszyć mi w pracy, będą bohaterami moich opowieści, zabaw, historyjek, a może nawet zainspirują nowe ćwiczenia logopedyczne. Kiedy tylko je zobaczyłam, wiedziałam, że to właśnie one muszą stanąć w moim gabinecie jako pierwsi „goście”.
Lucek – chłopiec z czapką z daszkiem, wygląda, jakby właśnie miał zaproponować wspólną zabawę. Tola – dziewczynka z kucykami, sprawia wrażenie mądrej i ciekawej świata. Oboje stali się moimi małymi towarzyszami w tej wielkiej przygodzie. Ustawiłam ich na parapecie w przyszłym pokoju terapii indywidualnej. Przez duże okno wpada tu mnóstwo światła, a za szybą widać zieleń – jeszcze świeżą i wiosenną. Lucek i Tola będą „witaczami” – to oni będą witać dzieci w gabinecie. Będą bohaterami moich postów na Instagramie, pojawią się w relacjach na Facebooku, będą też częścią materiałów edukacyjnych. Mam już nawet pomysł na serię mini historyjek z ich udziałem, które będą służyć do utrwalania głosek i wspierania dialogu między dzieckiem a terapeutą. Mam też pomysł, by zapraszać dzieci do współtworzenia opowieści o Lucku i Toli. Będziemy razem wymyślać ich przygody, nadawać im głosy, rysować ich domy, tworzyć mapy ich świata. Wierzę, że dzieci potrzebują bohaterów, z którymi mogą się identyfikować, a Lucek i Tola są idealni – nie są idealni. Mają swoje dziwactwa, pytania, przygody i trudności. Są tacy, jak każde dziecko.
To dla mnie ważne, że mogę zacząć ten blog od czegoś tak symbolicznego. Od czegoś, co nie kosztowało fortuny, ale ma ogromną wartość emocjonalną i terapeutyczną. Figurka to przecież tylko przedmiot – ale to, co w nią włożymy – nasze emocje, intencje, historie – nadaje jej sens. A Lucek i Tola już ten sens mają.
Ten wpis to pierwszy z wielu. W kolejnych będę pokazywać Wam, jak urządza się przestrzeń terapeutyczna od podstaw. Będzie o wyborze kolorów ścian, o tym, jak zaplanowałam układ pomieszczenia, jakie meble wybieram, jak dobieram pomoce i zabawki, a nawet – jak planuję zapachy w gabinecie, by wspierały koncentrację i poczucie bezpieczeństwa. Pokażę Wam też moje własne pomysły na logopedyczne kąciki tematyczne – np. „kącik wyobraźni”, „kącik oddechowy”, „kącik emocji” – i zdradzę, jakie pomoce będą się w nich znajdować. Opowiem o tym, jak zamierzam łączyć nowoczesne technologie z terapią opartą na relacji i bliskości.
Będzie też o organizacji pracy, przechowywaniu pomocy, a nawet o moim systemie notowania postępów terapii. Nie zabraknie też tematów bardziej osobistych – jak to jest łączyć rozwój własnej marki, pracy w szkole, pracy we własnej firmie niezwiązanej z logopedią z otwarciem stacjonarnego gabinetu.
Będę pisać szczerze – z tej samej perspektywy, z której tworzę moje produkty PDF dla logopedów – z potrzeby dzielenia się wiedzą i doświadczeniem, ale bez nadęcia i z dystansem do siebie.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy – witam Cię serdecznie! Jeśli jesteś logopedą – może znajdziesz w tej mojej drodze inspirację dla siebie. Jeśli jesteś rodzicem – poznasz mnie bliżej i zobaczysz, jak wygląda przestrzeń, do której możesz zaprosić swoje dziecko. A jeśli po prostu interesuje Cię, jak powstaje coś z pasji – zostań ze mną na dłużej.
Lucek i Tola już są. Stoją, czekają i patrzą z uśmiechem. A ja razem z nimi – zaczynam budować miejsce, które – mam nadzieję – będzie bezpiecznym i radosnym przystankiem na drodze wielu dzieci.
Do zobaczenia w kolejnym wpisie!
Koło logopedyczne
profesjonalne wsparcie Logopedów
Koło logopedyczne
kolologopedyczne@wp.pl